ENGAGE – Zaangażowanie

#RPGaDAY – Dzień 3

Zaangażowanie i kontrakt społeczny. Tak rozumiem to hasło i o tych tematach będę dzisiaj pisał.

Czy wszyscy angażujemy się równo podczas gry? Czy wspólnie ustalamy zasady stołu? Jak to jest na naszych sesjach?

Zaangażowanie w grę

Gram i prowadzę już parę lat. I podczas tego okresu widzę jak powoli zmienia się podejście do grania. Na początku popularna była opinia, że to mistrz gry jest jednym z najbardziej odpowiedzialnych za sesję. To on poświęcał na jej przygotowanie najwięcej czasu i wysiłku.

Na szczęście od kilku lat ta tendencja się zmienia. Pojawiają się głosy, że gracze są współodpowiedzialni za rozgrywkę. I dobra zabawa na sesji zależy też od nich.

Jak możemy się angażować w grę?

Pomijam już kwestie podstawowe jak przychodzenie na sesje jeśli się umawiamy, poznawanie zasad przez grających (a nie tylko przez MG), czy zwykłe przynoszenie na sesję jedzenia i pomóc w sprzątaniu po niej. Jak gracze mogą się bardziej angażować?

Może to dlatego, że jestem również mistrzem gry ale jako gracz gdy widzę ciekawy wątek, npca czy wydarzenie które wprowadza mistrz gry staram się jakoś częściej wchodzić w interakcje z tym co mi MG podrzuca. Niektórzy znajomi śmieją się, że moje postacie wezmą każdy „quest”, klikną w każdy kamień by znaleźć coś do zrobienia. Trochę prawdy w tym jest. Uwielbiam komplikacje na sesjach, uwielbiam gdy się dzieje. W końcu jestem poszukiwaczem przygód więc, do kroćset, szukam tych przygód.

Nie lubię gdy gracze są zachowawczy do bólu. Unikają niebezpieczeństw, omijają przygody. Sprawia to, że MG musi „atakować” ich bezpośrednio, wywoływać sytuacje obok których nie mogą przejść obojętnie. Dlatego te wszystkie porwania i morderstwa rodzin, znajomych itp. Gracze, wyjdźcie poza swoją strefę komfortu.

Jak inaczej możemy się angażować? Pisząc notatki z sesji, podsuwając mistrzowi gry pomysły na komplikacje, wątki czy całe przygody. „Wiesz co? Jedziemy do mojego rodzinnego miasta. Może byś skomplikował nam życie? Czy moja postać może być tam poszukiwana za jakieś dawne drobne przestępstwo? Jeśli ktoś mnie rozpozna mogę mieć kłopoty.” Podrzucajcie mistrzom gry pomysły. Będą Wam wdzięczni za pomoc a dodatkowo pojawią się wątki osobiste dotyczące Waszych postaci.

Przypuśćmy, że jesteśmy już zaangażowani w rozgrywkę. Udzielamy się na sesjach, działamy, nie unikamy problemów. Co możemy jeszcze zrobić?

Wciągajmy w nasze wątki postacie innych graczy. „Hej, może pójdziecie ze mną, myślę że będę potrzebować kogoś kto będzie mnie ubezpieczał.” Co z tego, że dana postać nie umie się ukrywać, czy przyciąga wzrok bogactwem ubioru w dzielnicy biedoty. To komplikacje które mogą rozwinąć się w ciekawe wątki. Wciągając innych w wydarzenia sprawiacie, że wszyscy się bawią a nie tylko Ci najaktywniejsi.

Kontrakt – zasady stołu a zaangażowanie

Bycie zaangażowanym to również aktywne rozmowy przed kampanią czy sesją. Nie ma nic bardziej zniechęcającego gdy ktoś mówi nam „Może być, jakikolwiek system weźmiesz będzie ok”. Brak zaangażowania innych grających może być bardzo destrukcyjny. Jeśli zastanawiamy się nad nową kampanią pomyślmy co byśmy chcieli, jaki klimat, nastrój, jakie realia, jakie wydarzenia. Porozmawiajmy nad koncepcją postaci, drużyny. Pomyślmy nad jakimiś smaczkami dotyczącymi realiów w których będziemy grać.

Niestety gracze którym wszystko jedno są takim szarym murem który przesłania mi zawsze dobrą zabawę. Nie lubią się angażować. Nie mają zdania. Nie powiedzą jakie mają oczekiwania. A potem podczas gry są tylko szarym tłumem nie wnoszącym nic do sesji.

Nie lubię biernych graczy

Dla takich osób najgorzej się prowadzi. Z takimi osobami średnio się gra. Nie lubię osób które są ale jakby ich nie było. Które nie wnoszą nic do rozgrywki. A Wy?

Następny wpis: SHARE

2 myśli w temacie “ENGAGE – Zaangażowanie

Add yours

  1. Cóż, znowu słusznie prawisz. Coraz częściej widzę graczy, którzy próbują dawać więcej od siebie i coraz częściej się o tym zaangażowaniu mówi. To dobrze. Ciągle jest jednak wiele do zrobienia.
    To, czego mi obecnie najbardziej brakuje, to owego uczestnictwa graczy w kreowaniu fabuły kampanii. Podsuwania pomysłów, komentowania co chcieliby robić, uczestnictwa w światotworzeniu. Nie zawsze winą jest tu bierność i małe zaangażowanie, czasem tak ich po prostu uczą mistrzowie gry. „Ja tu jestem od wymyślania historii i pilnowania zasad, sam za was wszystko zrobię, przyniosę karty, kostki, maty i jedzenie, sam za wszystko odpowiadam. Jak coś się posypie, to tylko moja wina, jak wyjdzie dobrze to bijcie brawo.”
    Zapewne i ja mam w tej kwestii sporo na sumieniu, ale jakbym miał coś podpowiedzieć prowadzącym, to żeby nie byli nadgorliwi i nadopiekuńczy. Sto razy lepiej rozdzielić obowiązki między wszystkich, niż zrobić wszystko samemu. Zawsze też warto namawiać innych do prowadzenia, nawet jeśli się lubi to robić samemu i ma się masę pomysłów na dalsze przygody, czy systemy do przetestowania. O wiele łatwiej się rozmawia na temat współ-zaangażowania, jeśli się prowadzi innym mistrzom gry, prawda?

    Polubione przez 1 osoba

    1. Zgadzam się, że z graczami którzy też próbowali prowadzić trochę inaczej się rozmawia i inaczej im się prowadzi. Sam jestem typem gracza-klikacza który weźmie każdy sidequest jaki tylko jest w zasięgu. Główna fabuła może wtedy zwolnić bardzo ale jednak wolę taki pełen drobnych spraw do załatwienia świat niż pusty w którym mamy jako drużyna tylko jeden cel.

      Jeśli chodzi o aktywizację graczy to dobrze jest też odpowiednio przygotować feedback i w nim zadawać pytania dotyczące dalszej fabuły czy szczegółów świata. Oczywiście o ile nie jesteśmy zwolennikami jedynej i słusznej wizji świata przedstawionej w podręczniku i 273 dodatkach do niego. XD
      Żeby nie było ja trochę takim zwolennikiem świata jestem gdy prowadzę system z dobrze opisanym settingiem. Ale staram się dawać graczom pewną swobodę. „Jak się nazywa przywódca gildii w tym mieście?”, „Z czego słynie ta dolina?”, „Dlaczego w tej wiosce nie lubią adeptów?”, „Jakie są relacje między komendantem i burmistrzem w tej mieścinie?”
      Odpowiedzi zawsze dają mi pozytywnego kopa w czasie prowadzenia. I wciągając graczy w tworzenie fikcji myślę, że oni także lepiej się bawią.

      Choć oczywiście mógłbym to robić bardziej regularnie.

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Website Built with WordPress.com.

Up ↑